all clear.

jasno i przejrzyscie, jak w buddyjskim ogrodku.
wyblaklam.
moj design odzwierciedla moja dusze.
fine.

doszlam tez do wniosku, ze nienawidze pisac.

oszalec. hours away.

feels like i'm killing more than time


hours away i should have done it.
oblakanie oblakanie ob la ka nie
jak jakanie
sie
nie da sie wypowiedziec slowa, zdania, mysli
napisac
im mniej czasu masz tym mniej robisz tym wolniej gorzej pozniej
i udaje ze nie wie, ze to masochizm

mentalnosc katolickiej zakonnicy.

kurwapizdachuj.

troche ogloszenia parafinalne

(feed him with my paraffin)

no wlasnie ojej, zdaje sie ze na moim blogu zaczely sie pojawiac komentarze, co  mnie cieszy i raduje oczywiscie, ale tak :
jeden niestety troche anonimowe , bo przepraszam rozumiem i dziekuje za wiare w moja domyslnosc, ale jednak zdarza mi sie znac kilka osob o imionach lub nickach zaczynajacych sie na litere "j" badz "m", dlatego , o ile to nie byl jednorazowy wybryk , prosze o podpisywanie sie pelne, bo dla mnie jedna literka to tak jak jej brak . hao ma? hao.  no i dwa, ze nawet napisalam ostatnio notke, ale przepadla, ale to w sumie niewazne, byla glownie o zwiazku z japonskim, ktory to zwiazek przezywal trudne chwile ale mysle juz ze bedzie lepiej.

faktycznie zrobilo sie budyniowo moze dlatego ze ja sie czuje troche budyniem ostatnio, budyniem ktory siedzi w wannie, a dzisiaj mialam ochote narysowac rybe w wannie, moze ja tu umieszcze tylko ze jak ostatnio probowalam umiescic obrazek po napisaniu notki to wlasnie ona przestala istniec

ehuej.

aha no i mysle teraz ze to fajne i mile miec jednolity kolor wlosow. szczegolnie taki lsniacy.
i tez fajnie sobie kupic herbate nativa bo od dawna chcialam ja kupic
i fajnie byc wyspiarzem tak mysle bo to znaczy ze gdzies niedaleko zawsze jest morze, a mieszkanei nad morzem to jakis niebianski przywilej jak dla mnie i w ogole jaki procent ludnosci dostepuje tego zaszczytu (i dlaczego to nie jestem ja?)


rzeczywistosc jest jakas abstrakcyjna niepamietam co mi sie sni.