free rice said:







CORRECT!  She liked what she was doing on vacation (i.e., nothing).









so true.

o-ą:1

znowujestczwarta, znowu nieposzlamspac, o,nie,znowu nie wstane zeby zdazyc nosic soczewki przez siedem godzin, znowu bede spac do wstydze sie powiedziec ktorej godziny ale powiem tylko, ze najlepsze sny sa w okolicach poludnia, zageszczaja sie, nakladaja na siebie i w koncu tak zgniataja w tym zageszczeniu, ze ktorys ostatni wypada mi z glowy bo nikomu nie opowiedzialam ani nie napisalam, dlatego wlasnie; dzisiaj jezdzilam z moim ojcem po finlandii i spotykalismy rozne zwierzeta, ostatnie co pamietam to brazowy mis, ktory jest dla mnie mily bardzo i zachowuje siejak zwierzatko domowomiloprzytulaniowe, mis po prostu pluszowy i chyba nawet mnie przytula ,ale ja sie jednak troche boje, bo jednak wiem ze niedzwiedz to dzikie zwierze do ktorego jednak przytulac sie raczej nie nalezy, a on siada obok mnie w autobusie, na moim ulubionym miejscu z tylu , zebym moglasie o niego opierac w drodze; mowie mojemu ojcu; wiesz co,jednak sie go boje, moze jednak nie powinnam sie do niego przytulac, co jesli nagle mnie zmiazdzy,albo wbije mi pazury, i moj ojciec siada pomiedzy nami a ja czuje sie bezpieczniej i nie mysle wcale o tym ze jakby co to ten niedzwiedz zabije mojego ojca, anie mnie.


ym.

pozatym.
pojechalam tam i zpowrotem tylko po to, zeby uratowac wazke .
z wielkiej galerii handlowej.
bo spoznilam sie dziesiec minut.
ale pomyslalam, ze to bylo calkiem mile uratowac wazke, z blyszczacego sklepu z bizuteria, do ktorego pasowala, moze dlatego do niego wleciala zresztą, moze pomyslala, ze,
takkk
napewnocospomyslala.

o

jestem w basenie
na dnie
wypuszczam babelki
czasem
licze kafelki
pada deszcz
czasem
 woda robi sie bardziej przezroczysta niz niebieska basenowa



btw

po chuju nie rozumiem tego jezyka;

n, rodz. n
1 psota
2 łobuzerka
3 szkoda
4 paskuda
5 niezgoda
6 bieda
7 licho

 

v,
1 zastaw
2 fant
3 gwarancja
4 rękojmia
5 ślubowanie
6 uroczysta obietnica (wierności partyjnej)
7 dowód
8 poręczenie
9 cyrograf
10 deklaracja
11 zastawiać
12 ślubować
13 zobowiązać się
14 zaprzysiąc


?




\

i want to delete this place
say something or don't
do i
do you\
i don\t
do you?
/martina,phoenix,x,x.

(z argumentów za; znowu nie mam pojęcia gdzie ustawić język obsłuwania na angielski, chyba już się nie da.)
to se ne da.
to se ne wrati.
hgrdhgtdhtkhtgdx
iksss.

(i will stay for this last transformationn~~~

chinese doll

how does it feel like
86988-10
?

do you know what else XP stands for?

ratunku, niewiem w jakim pisac jezyku,
co za total schizofrenia, pragnelabym szerszego pola zrozumienia, chociaz pisze raczej sama do siebie ale mimo wszystko, a mialo byc tak;
munich i got to praise you like a shoe, to jest fraza wspolna, this sentence/song never made so much sense,
splonelam i zmarlam, a potem zmarzlam, wracajac przez osiedle, czlowiek bez sluchawki to czlowiek bez reki , a czlowiek bez torby to jak czlowiek bez dwoch. rak czyli. a bez kieszeni to juz w ogole, czlowieka nie ma. albo moze tak bardzo jest i nie moze sie w siebie schowac ze , ze ze , no niewiem ze co
przyszla jesien i bola miesnie naokolo serca i zebro sie wbija w pluco,
poznaje nowe straszne slowa medyczne ale innych madrych nie,
zakochalam sie na pol dnia i po minucie dnia jeszczenastepnego odkochalam, bezsensu i smutne,
mark ronson robson robak bobson jak ten czlowiek sie nazywa, to jest niewazne, ale ten inny czlowiek ktory z nim spiewa, jak z boysbandu, co brzydko wyglada, to ja juz go nie moge sluchac, bo znowu do mnie dociera, ze last ten seconds of life i boje sie tej frazy, u diz lecialy przez chwile takie rzzeczy jak: joy division, i teraz sobie mysle , ze to raczej straszne, ze nie powinno sie jednak tego sluchac, toznaczy, posluchajmy jednak i'll just go birdwatching.
ja slucham tez nowego* asa chang i jest wspaniale, czyli normalne,
jedna piosenka, ze slysze w niej chlopca z blaszanego bebenka, o ktorym niewiemsamadlaczemu zdawalam mature, chociaz ten chlopiec spiewa po japonsku, ale co ztego?
jest tez madamu-beru,czyli madame bell, i ona robi cos, co brzmi jak tabla bol, indyjskie sylabizowanie, ale poniewaz jest japonka, to robi sie z tego koreanski. nie umiem tego wytlumaczyc, a tak wlasciwie niewiem za bardzo po co o tym pisze.

ale modlmy sie do ryzu moze, i do swiatla, tylko ladnego.

chodzic wczesnie[j] spac





*jesli ja mowie ze jakas muzyka jest nowa to znaczy ze wyszla np 2 lata temu

mm mmm mhm.

i'm still not really sure if i do want to write a weblog or are you stalking me guys? no you are not
but i just wanted to state, the stuff dreams are made of, it is quite good for me recently. recentness. maybe it's because my reality is kinda unreal, my name recently changed to 'i have an exam tomorow' (yes,  i do) but i do not really feel that, because i don't think too much, about anything i guess, and i really find life easier like this. i stress less for sure. at least. and tomorrow i have exam on 1 year of japanese, i mean, nihongo, but i know my brain switched to understand chinese, suoyi, it won't be good
nevertheless, my dream stuff is good, the surreal good, i don't say good if sth was nice or bad but just measure level of abstraction or prettinessss.
for example.

hugging and aquarium, because the fishes were pretty, and aquarium is a pretty thing overall and i felt like sleeping with it (falling asleep hugging it) but of course the water went out and i almost lost my big colourful fishes (but i saved them with some kid toys)

or, killing a chicken-man with saws and knives, well wasn't so nice but .

oooor
i dreamt that some boy drew a picture of me. it looked just like the me i usually draw myself, only it was drawn with a different hand. but it was so nice and cute and strange feeling, that someone actually drew me. and i was in a pose like sailor moon. (some other messages attached to this dream but nevermind them here)


or those different kind of swimming pools, all in one place under one roof and a girl whose swimming suit contained a mermaid tail. : )


lalala

listen to spdill
i uploaded some on my multiply.

how things are..?

boring. scary. boring. sleepy. head. tired. tirying. escaping. sleeping. eating. dreaming. watching. listening. boring. not moving too much. not too much air. not enough air. not enough space. not being able. not being with. mess. nata de coco. who is in the bathroom? i won't play piano .that dialogue - why do you want to kill the ant? because it's beautiful
tea. clothes. alot of clothes. long hair. learning - listening - not studying. not doing. anything. bug on the screen.
so i guess i'll just go to sleep. i don't miss you. did i tell her too much . why this language i'm sorry i'm not leaving
i wish i did , then, i was scared anyway. zutto. algi. drinking. 0 % . annotation tool. i won't draw. i won't sing.
i don't care. glitter on that wall. repierced my ear with an earring that hurts everything does on difference moon is moving i wish the air would they told me it's windy there all the time doesn't matter now i'm not going where am i going nowhere but i want i don't why did you came just now?

4:01.if..

image7

silence is golden?

mialam cos do powiedzenia. ale chyba juz nie mam. nie ma nic nieprzyjemniejszego, niz odtwarzanie wlasnych mysli.
tzn, moze nie dyskutujmy na ten temat. to jest nieprzyjemne.
no widzisz. nic sie nie da powiedziec.
nie powiem, ze jest jakis sezon na przypominanie sobie o fean, tzn niektorzy sobie przypominaja , a niektorzy zapominaja, wiadomo (tym co zapominaja szczerze zycze powodzenia).
grami lonely northern hemisphere. poetyka tajwanskich seriali.
nowlasnie.  jak sie do mnie odezwiesz po jakims czasie, to tyle bede miala do powiedzenia, interesuje mnie poetyka tajwanskich seriali. zhende.
shining shining shining.
are you chinese too?
no. bu shi. ja jestem z wstydzęsię.
i przypomina mi sie, ze dokladnie takie pytanie zadaje bohater jednego filmu wkw, wlasciwie to skasowane sceny, a moze sceny dokrecone pozniej, kiedy leslie juz nie zyje, kiedy juz powiedzial swiatu :
nie zrobilem nic zlego a swiat i tak jest chujem
no, mniejwiecej.
i spada i leci.
jak dzisiaj we snie wspinam sie po skale ktora rosnie kolo bloku a moze schodze na nią z dachu, niewiem, schodze nia w dol, na wysokosci czwartego pietra orientuje sie ,ze nie jestem w stanie , na szcescie na balkonie ktos mnie zauwaza, odleglosc metra i czteropietrowa przepasc, wciagaja mnie przez dziwne okno, cale szczescie.



ladnie ukladasz slowa szkoda ze sie nie znamy.



zazdroszcze wszystkim pieprzonym fuksiarzom ktorzy mieszkaja nad morzem. jakimkolwiek. i najprawdopodobniej tego nie doceniaja. wcale nie sa przez to szczesliwsi i pelniejsi bo to dla nich normalne.
a moze sa. np ci na tajwanie.  mieszkaja sobie i prowadza fajne nadmorskie plazowe zycia.


prze dwa dni bylam optymistka.
to bylo calkiem przyjemne , az znowu zmarnowalam mnostwo czasu i znowu jest katastrofalnie. prawie

oh, jeszcze moj glos. moze next time. er zuo ju w dyktafonie. przepraszam,juz nie bede.

niefun

mam zolta skore i zielone wlosy.
i k.... w glowie.

snilo mi sie ze moj chlopak, ah ken, umarl na bialaczke i ja odwiedzam jego pokoj, zremixowane z moim wujkiem ktory umarl na to samo, przeplecione spacerowaniem przez pola winogronowe i jechaniem samochodem - z moja matka.

chcialabym, zeby wszystkie wanny byly..

bu yao.

you've got nothing to say,
          i've got nothing to say


let's go to church and pray.


phhhf

all clear.

jasno i przejrzyscie, jak w buddyjskim ogrodku.
wyblaklam.
moj design odzwierciedla moja dusze.
fine.

doszlam tez do wniosku, ze nienawidze pisac.

oszalec. hours away.

feels like i'm killing more than time


hours away i should have done it.
oblakanie oblakanie ob la ka nie
jak jakanie
sie
nie da sie wypowiedziec slowa, zdania, mysli
napisac
im mniej czasu masz tym mniej robisz tym wolniej gorzej pozniej
i udaje ze nie wie, ze to masochizm

mentalnosc katolickiej zakonnicy.

kurwapizdachuj.

troche ogloszenia parafinalne

(feed him with my paraffin)

no wlasnie ojej, zdaje sie ze na moim blogu zaczely sie pojawiac komentarze, co  mnie cieszy i raduje oczywiscie, ale tak :
jeden niestety troche anonimowe , bo przepraszam rozumiem i dziekuje za wiare w moja domyslnosc, ale jednak zdarza mi sie znac kilka osob o imionach lub nickach zaczynajacych sie na litere "j" badz "m", dlatego , o ile to nie byl jednorazowy wybryk , prosze o podpisywanie sie pelne, bo dla mnie jedna literka to tak jak jej brak . hao ma? hao.  no i dwa, ze nawet napisalam ostatnio notke, ale przepadla, ale to w sumie niewazne, byla glownie o zwiazku z japonskim, ktory to zwiazek przezywal trudne chwile ale mysle juz ze bedzie lepiej.

faktycznie zrobilo sie budyniowo moze dlatego ze ja sie czuje troche budyniem ostatnio, budyniem ktory siedzi w wannie, a dzisiaj mialam ochote narysowac rybe w wannie, moze ja tu umieszcze tylko ze jak ostatnio probowalam umiescic obrazek po napisaniu notki to wlasnie ona przestala istniec

ehuej.

aha no i mysle teraz ze to fajne i mile miec jednolity kolor wlosow. szczegolnie taki lsniacy.
i tez fajnie sobie kupic herbate nativa bo od dawna chcialam ja kupic
i fajnie byc wyspiarzem tak mysle bo to znaczy ze gdzies niedaleko zawsze jest morze, a mieszkanei nad morzem to jakis niebianski przywilej jak dla mnie i w ogole jaki procent ludnosci dostepuje tego zaszczytu (i dlaczego to nie jestem ja?)


rzeczywistosc jest jakas abstrakcyjna niepamietam co mi sie sni.

glowy

glowy

a to jedna z modyfikacji glow ktore sobie ostatnio rysowalam, kolory tej rozowej na dole zainspirowaly mnie do takich dziwnych eksperymentow, w ogole, to strasznie dziwne polaczenia kolorystyczne sa, jasnozolte brudne rozowe, ale oh, jakie fajne!


hha.

wlasnie odkrylam jak ustawic jezyk obslugiwania bloga na angielski.
nie ma to oczywiscie zadnego zwiazku ze zmiana layoutu, bo to robilam bez tego, ale jest zabawne po takim czasie uzytkowania bloga. ktorego jednak malo uzytkuje, a chyba nawet ostatnio tego pragne.
tyle ze strach pisac, bo moje zycie jakies ostatnio straszne, np, jest 7:06, a ja nie spie.

-_=

muhjborze.
jakjuz czlowiek chce pisac znowu bloga, to blog go niechce wpuscic, (.ro) ichuj, nieprzeblagasz, pozatym jakjuzchce, to nikt nieprzychodzi. taktojest,wsumie niewiem czemu sie dziwie, a jak zwykle do bloga wracam w momencie,kiedy powinnam robic cos zupelnie innego i to robic bardzo = standart, zawsze w sytuacjach groznokryzysowych od ktorych niby zalezy mój fjuture np. zachciewa mi sie sprzatac.

poza tem odechciao misie pisac poangielsku, nie umiem po angielsku, nie brzmie soba poangielsku, to juz   nie jest in feanese, chyba troche zaczynam sie bac jezykow chyba troche nieumiem nie chce mowic co ktos powiedzial na temat (...) albo jakchcemisie chowac podlawka na widok miliarda znaków w jezyku pieknym numer dwa, który zreszta ostatnio wyszedl na prowadzenie przed tym niby bardziej podstawowym; w Zhongwu na gard?o robisi? wszak (a to juz brzmi jak diz, ja nie mówilam "wszak") keukekeule goraca z imbirem, niech ktos zamnie napisze teprace, blagamwas, ja nie umiem pisac, narprawdeserio, borzeumreaea.

Du är själv ansvarig för att innehållet i det du publicerar följer lagar och förordningar.
Se användarvillkoren om du är osäker på vad som gäller.

och,jej.


(tu oczywiscie nie ma znakow jezyka polskiego, zaraz zaczne wybrzydzac, tymczasem co robilam w ramach poznawania koncepcji filozoficznych baumana i baudrillarda?
to:


uh.

the funny thing is i know if i stopped caring about what people think, i'd be 3times more effective.*

*-so i'm looking for black steel

Tidigare inlägg Nyare inlägg